Jeśli dziecko wkłada ręce do ust, prawdopodobnie nie radzi sobie z emocjami. To znak, że potrzebuje twojego wsparcia. Dowiedz się, jak wyeliminować ten przykry nawyk.

Nawykowe obgryzanie paznokci, określane terminem onychofagia (gr. onycho – paznokieć, phagia – jeść), jest sposobem rozładowywania napięć emocjonalnych. Występuje u dzieci i młodzieży, ale zdarza się również u dorosłych.

Dzieci, tak jak starsi, na co dzień stykają się z różnymi problemami.
W przeciwieństwie do dorosłych nie potrafią nazwać swoich odczuć, nie znają tez sposobów radzenia sobie z nimi. Dlatego różnymi metodami starają się zlikwidować napięcie, np. wkładają palce do buzi, kręcą włosy. Taka reakcja przynosi im ulgę.
Obgryzanie paznokci wywołują napięcia emocjonalne o różnych przyczynach. Zwykle są to nowe, trudne dla dziecka sytuacje, np. pójście do przedszkola czy szkoły, narodziny rodzeństwa, przeprowadzka lub rozstanie rodziców. Mogą to być też nieodpowiednie metody wychowawcze rodziców, ich zbyt częsta krytyka, wysokie wymagania. Impulsem bywają także bajki lub gry wideo, które wzbudzają w dziecku niepokój.
Ten odruch może wystąpić u dzieci pobudliwych, napiętych czy nieśmiałych, bo trudniej radzą sobie one z różnymi uczuciami. Często pojawiają się u nich tzw. objawy pomocnicze – ciało pokazuje, że coś jest nie tak. To może się przejawiać gryzieniem paznokci, ale też np. niekontrolowanym drapaniem się czy machaniem nogą podczas siedzenia.
Obgryzanie paznokci może być również zachowaniem podpatrzonym, np. u kolegi, kogoś dorosłego. Dzieci bowiem z łatwością naśladują zachowania różnych osób (mogą nawet podświadomie naśladować jąkanie). I tak, jak uczą się np. zachowania przy stole, tak samo mogą przyswoić odruch obgryzania paznokci.

Nie tylko estetyka

Obgryzione paznokcie nie tylko wyglądają nieładnie. Poranione miejsca przy nich sprawiają ból, łatwo też je zainfekować. To może stać się impulsem dla dziecka (bez względu na wiek), by przerwać niepożądane zachowanie. Ale możesz również np. wybrać się z córką (nawet z 4-latką) na wizytę u manikiurzystki. Po takim zabiegu zapewne mała dama nie będzie chciała zepsuć jego efektów.
Warto uświadomić dziecku, że wkładanie brudnych rąk do buzi może być też przyczyną infekcji wirusowych i grzybiczych (opryszczka, zajady, pleśniawki), zakażenia owsikami (zwłaszcza gdy maluch chodzi do przedszkola), zapalenia dziąseł, a nawet zatruć pokarmowych. Gdy obgryzanie paznokci trwa długo, prócz zniekształconych płytek może po sobie pozostawić również wady zgryzu.

Reaguj szybko

Strach czy wzburzenie są dla dziecka doznaniami nieprzyjemnymi, dlatego podejmuje ono różne działania, by je zredukować. Każde wypróbowane zachowanie, które nawet chwilowo zmniejszy napięcie, może zostać utrwalone – stać się stałą reakcją na jakieś odczucie. Dlatego nie wolno lekceważyć problemu.
Jeśli dotyczy on malucha, gdy tylko zauważysz, że wkłada palce do ust, delikatnie wyjmij mu rękę z buzi. Powstrzymaj się od zbędnych komentarzy, nie krzycz na niego, nie karć, bo to nasili jego niepokój. Bądź delikatna, życzliwa, mów bez nacisku.
Obserwuj, w jakich sytuacjach dziecko gryzie paznokcie. Jeśli oglądając telewizję, usiądź obok i tłumacz, co dzieje się na ekranie. Jeżeli podczas nauki – omów trudny materiał i zaproponuj sprawdzenie jego wiedzy.
Dobrze działają umowy, w których za zgodą dziecka oferujesz mu pomoc w radzeniu sobie z problemem, np. „Widzę, że jest ci trudno. Będę pilnować tego razem z tobą. Czy się na to zgadzasz?”. Dodatkowo możecie też opracować własny system kodów, które będą przypominały maluchowi o umowie – np. gdy zobaczysz, że wkłada palce do ust, rzuć hasło „paznokieć” i uśmiechnij się. Dziecko zrozumie to w mig.
W wyjątkowych sytuacjach możesz je nagrodzić, powiedz np. „Jak odrosną ci paznokcie, pójdziemy z tej okazji do kina lub wybierzesz sobie jakąś zabawkę”. Ważne, aby wspólnie świętować ten sukces. W wielu przypadkach takie formy wspierania malucha są skuteczne.

Ważna rozmowa

Staraj się jak najczęściej rozmawiać ze swoją pociechą. Ale niech tematem rozmowy nie będzie obgryzanie paznokci, bo skupianie uwagi na problemie przyniesie odwrotny efekt. Naucz dziecko nazywać emocje, które odczuwa. Kiedy jest zaniepokojone czy podniecone, zwykle nie potrafi przekazać tego wprost. Zatem niech powie ci – tak jak umie – co czuje. Ucz je, jak powinno radzić sobie z tymi emocjami. Podpowiedz mu, że jeśli się złości, może np. trzy razy tupnąć nogą lub uderzyć ręką w poduszkę. Zapewnij go, że kiedy jest smutne lub się czegoś boi, zawsze może z tobą o tym porozmawiać, wtedy razem stawicie czoła problemowi.
Jeśli dziecko będzie potrafiło uświadomić sobie stan emocjonalny, będzie wiedziało też, co się z nim dzieje i jak sobie z tym radzić. I nie będzie musiało używać do tego wymyślonych przez siebie sposobów.

Utrwalony nawyk

Jeśli paznokcie obgryza nastolatek, prawdopodobnie robi to od lat. Takie zachowanie trudno usunąć, bo jest już utrwalone. Dla malucha nagrodą może być dobra motywacja, dla nastolatka już nie. Musi on sam zrozumieć swój problem i próbować z nim walczyć (fatalny wygląd paznokci jest często przyczyną kompleksów). Twoim zadaniem jest wspieranie go, bo okres dojrzewania jest trudny, towarzyszą mu duże napięcia wywołane klasówkami,
pierwszymi zawodami miłosnymi, ważnymi decyzjami. Młody człowiek nie powinien zostać z tym sam. Możesz nauczyć go metod radzenia sobie z emocjami. Dobrym sposobem jest relaksacja, uprawianie sportu, słuchanie muzyki. Wybór zależy od upodobań nastolatka.
Gdy objawy są bardzo nasilone, konieczna jest pomoc psychologa. Trzeba wtedy przyjrzeć się dokładnie funkcjonowaniu nastolatka, zając się nim w kontekście sytuacji rodzinnej, w szkole, w grupie rówieśniczej. Na to, co się z nim dzieje, ma bowiem wpływ wiele czynników. A poznanie prawdziwej przyczyny obgryzania paznokci ułatwi terapię.

About Author